Budapeszt w kilka godzin
stopem
Z serii: Zdążyć przed pociągiem na kolejowym moście nad rzeką.
I: Wydostać się na stopa z Żiliny.
Żilina – Budapeszt
Łatwo dojechać do dużego miasta, ale z wyjechaniem bywa różnie.
Najgorsze w jeżdżeniu na stopa przez kraje z autostradami jest to, że ludzie wysadzają cie w złych miejscach. Np. ktoś wysadzi Cie na zakręcie przy drodze szybkiego ruchu, a ty potem musisz 2 godziny iść autostrada na najblizsza stacje benz. (albo przebijac sie z plecakiem przez pola – bo co zrobisz?). Fajnie ze ludzie biora, niemniej jednak latwo jest wyladowac po uszy w przyslowiowym gownie. Wiec ten no, trzeba miec jednak farta.
Z Bratysławy wyjeżdżaliśmy autobusem miejskim, a potem do granicy węgierskiej doszliśmy na piechotę bo ktoś nas źle wysadził. Kawałek był.
leave a comment